step 1
Zrobienie sobie nowego żurnala było świetnym pomysłem! Chyba nie ma dnia, w którym leżałby spokojnie. Raz zrobię tło, następnym wkleję wycinek z gazety, ewentualnie napiszę cytat z filmu...
Making new art-journal was a great idea! Probably there isn't a day without this. Once I create the background, add scraps from newspaper, or write a quote from a movie...
*
Na SODAlicious trwa pierwsze wyzwanie żurnalowe. Od razu przypomniał mi się wycinek z gazety "Wszystko zaczęło się w dniu, gdy okazało się, że mały chłopiec..." coś w ten deseń. Oczywiście popsułam (nie mam pamięci do cytatów) bo w oryginale brzmiało to po stokroć lepiej i iście demonicznie, budziło grozę... ale powyższe niedokończone zdanie komuś podarowałam:)
Na SODAlicious trwa pierwsze wyzwanie żurnalowe. Od razu przypomniał mi się wycinek z gazety "Wszystko zaczęło się w dniu, gdy okazało się, że mały chłopiec..." coś w ten deseń. Oczywiście popsułam (nie mam pamięci do cytatów) bo w oryginale brzmiało to po stokroć lepiej i iście demonicznie, budziło grozę... ale powyższe niedokończone zdanie komuś podarowałam:)
No to co? Trzeba było iść na spacer po kolażowej szufladzie.
Nie wiem, co to za miasto... ale lubię to zdjęcie. Chyba zrobiono je w jednym z moich ulubionych momentów; kiedy zaczyna się ściemniać ale wszystko rozświetlone jest jak w nocy. :)
At SODAlicious is first journal challenge. That immediately reminded me of a newspaper clipping, "It all began on a day when it turned out that the little boy..." something like that. Of course it's spoiled (I have no memory for quots) in the original it sounded a hundred times better and truly demonic, aroused the horror... but I gave someone this unfinished sentence :)
So what? I had to go for a walk in my collage drawer.
I don't know what city it is... but I like this photo. I think the photos were taken in one of my favorite moments, when it starts getting dark, but everything is lit up like at the night. :)
{ translation of inscriptions at flickr }
So what? I had to go for a walk in my collage drawer.
I don't know what city it is... but I like this photo. I think the photos were taken in one of my favorite moments, when it starts getting dark, but everything is lit up like at the night. :)
{ translation of inscriptions at flickr }
*
uwielbiam takie kolaze:D swietnie wyszlo :D
OdpowiedzUsuńthe photo is great, I even understood your Polish, it reminds Belarusian a little bit
OdpowiedzUsuń:) sympatyczny wpis, keep calm and organizacja mhihihi ^^
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo chciałam powiedzieć!
UsuńDrycha świetny wpis! Dzięki wielkie za udział w wyzwaniu- bomba takie zupełnie inne spojrzenie :)
Rewelacja!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny energetyczny wpis!
OdpowiedzUsuń:*
Lubię :)
OdpowiedzUsuńno tego mi było trzeba! keep calm and organizacja :) hahahha :) boskie!
OdpowiedzUsuń