Ja płonę * I'm burning.
"A gdy Bibi mówi o swoim własnym ciele, pokrytym nacięciami i bliznami, przeszywa ją wewnętrzny dreszcz i myśli w duchu: nigdy. Nigdy, nigdy, nigdy. Ja nie krwawię, jeżu. Ja płonę."
Kathe Koja "Skóra"
Unfortunately I don't found original quote. Please help me if You know english version of this book. Thank You.
Kathe Koja "Skin""When Bibi says about her own body, covered in cuts and scars, inner thrill pierces her and she thought: never. Never, never, never. I don't bleed, hedgehog. I'm burning."
Unfortunately I don't found original quote. Please help me if You know english version of this book. Thank You.
Obrazek namalowałam w 2007r. (we wpisie jego zdjęcie) * I used here photo of my coffe painting from 2007.
Jest to jedna z prac, które musiały dojrzeć, by nabrać ostateczny wygląd. Miejscami przypalonego i stopionego od ognia scrapa z 2010r. wybebeszyłam, pokryłam fioletem, nakłułam zszywkami, powoli rozrywałam i sklejałam na przemian, aż zaczął krzyczeć, że nie ma już siły.
It's one of these works that have to wait to the final look. I grab one of my old LO from 2010 - burnt and melted from the fire. I tore this up, add purple, pierce with staples, and slowly tore and glued alternately, until it began to shout that creating is too painful.
Jest to jedna z prac, które musiały dojrzeć, by nabrać ostateczny wygląd. Miejscami przypalonego i stopionego od ognia scrapa z 2010r. wybebeszyłam, pokryłam fioletem, nakłułam zszywkami, powoli rozrywałam i sklejałam na przemian, aż zaczął krzyczeć, że nie ma już siły.
It's one of these works that have to wait to the final look. I grab one of my old LO from 2010 - burnt and melted from the fire. I tore this up, add purple, pierce with staples, and slowly tore and glued alternately, until it began to shout that creating is too painful.
*
Wiesz Dryszko, poraz kolejny przekonujesz mnie, że Ty nie jesteś scraperką...Ty jesteś artystką. Twoja potrzeba wyrażenia emocji, uczuć po lekturze, to w jaki sposób to robisz tylko potwierdza moje stwierdzenie. Myślę, że to dość już ambitna sztuka, którą bardzo prowokujesz i obok której nie da się przejść obojętnie. Myślę, że te obrazy a raczej emocje jakie nimi wywołujesz w dość sporej grupie odbiorców mogą zapadać na długo. Ja napewno do nich należe.
OdpowiedzUsuńTak się właśnie czuję...Jak Bibi i Twój wpis!
OdpowiedzUsuńNależę do grupy, o której pisze Justi, dodam jeszcze, że te emocjonalne prace uzależniają i prześladują jak muzyka zasłyszana o poranku.
OdpowiedzUsuńThis is a little scary but beautifully done thanks for sharing..
OdpowiedzUsuńwonderful! It feels like a beautiful scary movie! love the texture and the color!
OdpowiedzUsuń